Astrofotografia i lifestyl w 2020

Astrofotografia i lifestyl w 2020



Nie ukrywam, że przez ostatni rok nie było wiele motywacji i weny do pisania na blogu. Od ostatniego wpisu upłynął równo rok jak się okazuje. Może to błąd i powinienem pisać? Kiedyś myślałem, że blogowanie to będzie mój sposób na życie, ale niestety nie jest lekko na tym zarobić nie będąc cizią z instagrama, a zwykłym opem :P

Z najciekawszych spraw w tym roku to była kometa C/2020 f3 ,,Neowise" którą szczęśliwie udało mi się zobaczyć i nawet sfotografować.


Ten ślaczek na niebie to jak podaje wikipedia kawałek lodu i skały o średnicy 2,5 km który przemierza sobie różne zakamarki naszego Układu Słonecznego. Szczęśliwym trafem postanowiła złożyć nam małą wizytę (na szczęście nie bezpośrednio bo ten rok bez kitu byłby wyjątkowo zły) i dać kilka wyjątkowych chwil wynikających z obserwacji jej. To wydarzenie było wyjątkowe, bo ostatni raz tak jasna kometa była widoczna na naszym niebie ponad 20 lat temu. Jest szansa, że już nigdy w naszym życiu nie powtórzy się taki widok. 

Przy okazji polowania na kometę w wieczornych godzinach powstało tez kilka innych ciekawych zdjęć:


To nie koniec astrofotografii, chociaż nic szczególnego w porównaniu do prawdziwych astrofotografów nie zrobiłem w tym roku.

M81 i M82 21.04.2020 i raczej niewielka ilość materiału

M101

M37 15.01.2020 

M81 i 82  15.01.20

Orion 15.01.2020

Po drodze wpadło też takie spotkanie wieczorną porą Księżyca i Wenus


Z astronomią jest taki sentyment, nostalgia. Bo to takie zapisane chwile. Świat ludzki się zmienia, a pewne elementy na niebie z naszej perspektywy są stałe (ale tylko na pozór). Pewne wydarzenia, jak odwiedziny komet, koniunkcje, ciekawe warunki są jak kotwica zarzucona w odmęty wspomnień. Widząc coś, wspominając, łatwo odtworzyć obrazy i uczucia wydarzeń które przeminęły, robi się nostalgicznie. Wielu astronomów amatorów również tak ma, więc może to taka dziwna magia kosmosu i roli gwiazd dla człowieka? Od początku naszej cywilizacji ludzie w nie patrzą i przypisują różne magiczne właściwości...

Muzyka

Rok 2020 dla wielu artystów nie jest łaskawy. Ja tam jednak nie narzekam. Udało się podnieść swoje kompetencje muzyczne, stworzyć trochę muzyki, a nawet spróbować formy kanapowego jutubowego coverowania o jak tu:



Lato chociaż pozbawione dużych koncertów, pełne było małych grań też w nowej formie dla mnie. Może jeszcze coś fajnego z tego całego grania wyniknie :)


Wielka koniunkcja Jowisza i Saturna? Nic z tych rzeczy, u mnie chmury i deszcze niespokojne.

Pozdro

Fanpage: Wizjoner Bez Wizji Instagram: Imnotokej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2019 Wizjoner bez wizji - Blog LifeStylowy , Blogger